Jak na razie wyjazd postrzegam jako udany! Dzisiaj mijają równo 3 tygodnie od mojego wylotu! W rodzinie czuję się bardzo dobrze, moja host mama traktuje mnie jak swoją córkę? Rodzina bardzo szanuje mój czas wolny, chociaż czasem lubię go spędzać właśnie z Nimi. W domu głównie rozmawiamy po hiszpańsku i już widzę poprawę w biegłości językowej, co mnie niezmiernie cieszy, że taki progres można zrobić w stosunkowo niewielkim czasie.
Ostatnie kilka dni spędziliśmy u dziadków chłopca w miejscowości Sant Elm, która jest ostatnim punktem lądowym Majorki. Dni nam mijały przede wszytskim korzystając z uroków tego miejsca, ale także rozmawiając dużo z dziadkami; pokazywali mi zdjęcia rodzinne i opowiadali różne historię oraz miałam możliwość spróbowania wielu hiszpańskich potraw przygotowywanych przez babcię. Już się nie mogę doczekać aż tam wrócimy!